Przejdź do treści
Suszec 2
Przejdź do stopki

Zmiana przepisów dotyczących garaży SZCZEGÓŁY

AKCJA ZIMA 2024/2025 SZCZEGÓŁY

Menu

Aktualności

Aktualności

Treść

Z dnia na dzień zdobywają coraz większe terytorium sołectwa. - To prawdziwa inwazja - mówią mieszkańcy.

Właściciele ogródków są bezsilni wobec plagi ślimaków, które pustoszą ich uprawy. Domowe sposoby tępienia żarłocznych szkodników nie przynoszą rezultatów. Najbardziej dotyka to posiadaczy działek znajdujących się między ul. Wyzwolenia i Nierad. Ślimaków w tym roku jest tak dużo, że zjadają niemal wszystko, co tylko napotkają na drodze. Kryrzanie skarżą się, że robią one prawdziwe spustoszenie w uprawach.
Najgorszy jest pomrów
W Polsce żyje ponad 170 gatunków ślimaków, ale na szczęście tylko niektóre upodobały sobie sady i ogrody. Do największych szkodników należą pomrowy i pomrowiki, lądowe ślimaki nieposiadające muszli. Jest ich 20 gatunków, osiągają od 3 do 20 centymetrów długości. Na żer wychodzą najczęściej nocą, w dzień pojawiają się wtedy, gdy jest chłodno i deszczowo. Najgroźniejszym szkodnikiem roślin jest czarny pomrów ogrodowy, masowo pojawiający się po deszczach. Żarłoczne ślimaki nie mają praktycznie żadnych naturalnych wrogów. Żaby, jeże i ptaki zjadają tylko ich śladowe ilości. Tymczasem jeden ślimak składa kilkaset jaj. Walka z nimi jest więc niezwykle trudna i najczęściej przynosi niewielkie rezultaty. Zdaniem fachowców, w ograniczaniu liczby ślimaków pomaga systematyczne koszenie traw, chwastów oraz usuwanie zgniłej roślinności. Dobre rezultaty przynosi też chronienie upraw płotkami z gęstej siatki. Aby odciągnąć uwagę ślimaków od kapusty bądź innych chętnie zjadanych przez nie roślin warto na obrzeżach działki wysiać ślimacze przysmaki: aksamitkę, gorczycę, grykę lub sałatę.
Dla Ireny Macoń mieszkającej przy ul. Nierad w Kryrach każdy dzień zaczyna się i kończy wyprawą na pole i zwalczaniem ślimaków. – Te żarłoczne stworzenia pojawiły się u nas już w zeszłym roku. Razem z sąsiadką wyrzucałyśmy ich pełne wiadra – opowiada. – Jednak, to, co się dzieje w tym roku jest już przez nas nie do ogarnięcia. Ślimaków są miliony…
Pani Irena spróbowała więc innej metody. Codziennie kupuje sól i posypuje nią ślimaki. Jednak ten drastyczny sposób nie zawsze jest skuteczny. Bo przy okazji tępienia plagi ślimaków może dojść do zasolenia gleby i zniszczenia uprawy. – To jest beznadziejna sytuacja. Nie wiemy, co robić. Przez te paskudne stworzenia niszczone są nasze warzywniki i ogródki – dodaje. – Ślimaki wchodzą nawet do truskawek i kapusty. Takie owoce i warzywa są do wyrzucenia, więc jak tak dalej pójdzie, to nie trzeba będzie już zakładać ogródka.
Kryrzanie przyznają, że wybieranie ślimaków to walka z wiatrakami. Co rano w ogrodzie pojawiają się nowe, z dnia na dzień jest ich coraz więcej i robią się coraz bardziej bezczelne. Zaczęły nawet wchodzić do dziecięcych basenów z wodą.
- Ślimaki pożerają wszystko, co stoi na ich drodze: kwiaty, warzywa, owoce. W moim ogródku już nic nie zostało. Zniszczyły mi rzodkiewkę, cebulę, buraki i pietruszkę - martwi się Bernadeta Czarnula, mieszkająca po sąsiedzku

Jak dopaść tę szkaradę
Domowy sposób to łapanie ślimaków na piwo i rozpuszczone drożdże. Umieszczamy je w słoikach wkopanych w ziemię. Ktoś, kto ma dużo czasu, może po prostu zbierać ślimaki rano i wieczorem. Jeżeli podobne działania podejmą właściciele kilku sąsiadujących działek, jest szansa na powstrzymanie pełzającej plagi. Niestety, w pojedynkę niewiele zdziałamy. Inną metodą jest odgradzanie ogródków szerokim (nawet półmetrowym) pasem wysypanym wapnem. W sklepach ogrodniczych można kupić też specjalne środki chemiczne do zabijania ślimaków.
Najlepiej walczyć ze ślimakami w maju, czerwcu i na początku lipca. To dlatego, że kopulacja zaczyna się zazwyczaj od połowy lipca do końca września, w zależności od aury. To już więc ostatni moment na powstrzymanie tej plagi.
Gwałtownemu rozprzestrzenianiu się mięczaków sprzyja przede wszystkim wilgoć. Żerują przez całą noc. W ciągu dnia chowają się. Ślimaki rozprzestrzeniają się i zdobywają kolejne siedliska poprzez rowy i cieki wodne lub przez przypadkowe zawleczenie, np. z sadzonkami. Niestety, prognoza na przyszłość nie jest najlepsza. Ślimaki opanowują coraz większe tereny nie tylko gminy, ale wręcz całej Polski.
Profilaktyka. Polega na utrudnianiu życia ślimakom w ich naturalnym środowisku. Tam, gdzie jest to możliwe trzeba wykaszać rowy i niszczyć kryjówki, takie jak: sterty gruzu, desek, różnego rodzaju kompostowniki, zbutwiałe odpady. Najważniejsze to pracować zespołowo (wszyscy właściciele działek w jednym czasie).

Jakie ślimaki można spotkać w Kryrach?
W ogrodach najczęściej możemy spotkać pomrowiki polne, śliniki ogrodowe, pomrowy ogrodowe i żółte. Uaktywniają się między godziną 21 a 1 w nocy, a gdy jest chłodno i deszczowo - także w dzień.
Pomrów ogrodowy
Ma brunatne ciało długości 3 do 4 cm. Pojawia się w średnio wilgotnych ogrodach, zwłaszcza położonych w pobliżu dużych parków i ogródków działkowych. W okresie sprzyjającej mu pogody występuje masowo i jest wtedy, spośród wszystkich ślimaków, najgroźniejszym szkodnikiem roślin ogrodowych.

Ślinik ogrodowy
Ma ciało szaroczarne lub brązowoczarne z jasnymi smugami po bokach, pokryte żółtym śluzem. Chętnie zjada kapustę, ogórki, sałatę, seler i owoce truskawek, a także rośliny ozdobne, uprawiane w ogrodzie, szklarenkach i inspektach.
Sabina Bartecka

Nie pomaga sól i rozsypywanie wapna. Ślimaki zżerają już nie tylko warzywa i kwiaty w ogródkach, lecz zaczynają zagrażać również uprawom rolnym Wyłażą ze swoich kryjówek wieczorem i żerują przez kilka godzin w nocy, ale gdy jest deszczowo, można je spotkać również w dzień.

sb
2312007